No tak wczoraj dodali mi godzinę miałam nadrobić zaległości w spaniu i...? No właśnie i... Guzik! Wstałam rano cisza patrzę na zegarek w telewizorze i rany już po 8 - niby plan wykonany. Zaczęłam się krzątać i cóż się okazuje, że mój telewizorek chyba spał jak mu czas przestawiali. Okazało się, że po 8 to dopiero będzie. Takie szczęście to chyba tylko ja mogę mieć?!
Tak patrzę za okno. Po śniegu nic już nie zostało tylko ciapa i błoto wkoło, a do tego ciemnooo! Nic tylko zapalić świeczkę zapachową - żurawinową (piękny zapach). Otulić ją w nowiutki lampionik i napawać się ciepłem z kaloryferka (niestety brak kominka).
O właśnie podawali, że od piątku znów ocieplenie HUURRAA!!!
Piękny ten lampionik:)
OdpowiedzUsuń